Maryja zawsze dziewica

Pod pozorem czczenia chwalebnego imienia Pana Jezusa Kościół rzymskokatolicki wymyślił pozdrowienie, którego celem jest wpoić wiernym, że Maryja jest „zawsze dziewicą” i niepokalana grzechem, co rzekomo znaczy, że Maryja urodziła się bez grzechu, czyli bez tkw. grzechu pierworodnego i przez to nie jest zależna od odkupienia dokonanego przez Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Imię Pana Jezusa wymienia się w Kościele katolickim tylko jako parawan, za którym prawdziwie czczony jest Najświętszy Sakrament, oraz Maryja Bogurodzica“Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus ! i Maryja zawsze dziewica” Odpowiedź wiernych na to pozdrowienie brzmi: Teraz i zawsze !

Ponieważ dogmat o niepokalanym poczęciu Maryji nie posiada biblijnego gruntu, posłużono się chwalebnym imieniem Jezusa Chrystusa, jako parawanem, aby pod pozorem czczenia imienia Jezusa wpoić wiernym, że Maryja jest niepokalana grzechem pierworodnym i zawsze dziewicą. Rzekome ślubowanie Marii dozgonnego dziewictwa, jak twierdzą katoliccy teologowie, jest w świetle Pisma Świętego absurdem, czego dowodem jest zawarcie związku małżeńskiego Marii z Józefem. (Ew. Mt. 1:19-20, BT). Biblijny zwyczaj zawierania związku małżeńskiego był porozumieniem i umową, którą w imieniu młodej pary zawierali rodzice obu stron młodej pary. Kontrakt ślubny był zawierany na krótko przed osiągnięciem dojrzałego wieku przez młodą parę. Gdy kontrakt ślubny był ostatecznie zawarty, osoby umowy ślubnej uznane były za zamężne, i prawnie zarejestrowane jako mąż i żona. Jednak pożycie małżeńskie nie zostało natychmiast podjęte, lecz małżonka, jak również małżonek w dalszym ciągu mieszkali w swoich domach rodzinnych, aż do czasu osiągnięcia przez nich dojrzałego wieku, oraz co najmniej jeden rok czasu przed terminem wesela, uzgodnionego przez obie strony. Ten okres przed terminem ślubu był sprawdzianem, czy panna młoda jest rzeczywiście dziewicą, gdyby w okresie oczekiwania na termin wesela okazało się, że panna młoda jest brzemienną, groziły jej poważne konsekwencje prawne, oraz publiczne napiętnowanie. Gdyby niewiasta związana kontraktem ślubnym dobrowolnie współżyła z innym mężczyzną, groziło jej ukamienowanie (5 Moj 22, 23-24). Jeśli natomiast rok upłynął i panna młoda zdała egzamin czystości, młody pan udawał się do jej domu, i z wielkim orszakiem weselnych gości przyprowadzał pannę młodą do swojego domu rodzinnego, w którym odbyło się wesele. Wprowadzenie panny młodej do domu młodego pana było początkiem fizycznego współżycia małżeńskiego, i na tym tle zwyczajowym powinna być historia Józefa i Marii rozważana. Gdy Józef i Maria znajdowali się w okresie oczekiwania na wyznaczony termin wesela, anioł Gabriel zwiastował Marii, że Najwyższy wybrał ją (Łk 1:29-35), że będzie matką przepowiedzianego przez proroków Mesjasza: “A narodzenie Jezusa Chrystusa takie było: Albowiem gdy Maryja, matka jego, poślubiona była Józefowi, pierwej niżeli się zeszli, znaleziona jest brzemienną z Ducha Świętego”  (Ew. Mt 1:18 BG).

Gdy się okazało, że małżonka Józefa jest brzemienna, pomimo, że czas oczekiwania jeszcze się nie zakończył, Marii groziły konsekwencje prawne i zniesławienie. Wiadomość, że Maria jest w odmiennym stanie przeraziła Józefa, skonsternowany chciał Marii potajemnie dać list rozwiązujący małżeństwo i zwolnić ją z zawartej umowy małżeńskiej. Chociaż niewiele o Józefie wiemy, to wiemy, to wiemy, że Józef był tą sytuacją wstrząśnięty i postanowił w tajemnicy opuścić Nazaret. Zachowanie Józefa jest dowodem jego szlachetności i miłości do Marii, którą chciał za wszelką cenę uchronić przed grożącymi jej konsekwencjami. Gdyby Józef ujawnił starszym i sędziom miasta Nazaret, że jego małżonka w okresie oczekiwania na termin wesela jest w odmiennym stanie, to groziły poważne konsekwencje i zniesławienie. Józef chcąc uchronić Marię przed zniesławieniem postanowił Marii wręczyć własny list potwierdzający rozwód i opuścić Nazaret, lecz anioł Pański powstrzymał go od tego zamiaru: Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Ew. Mt 1:20). Kościół rzymski, aby nie poddawać w wątpliwość dogmatu o nieustającym dziewictwie Maryji, wymyślił legendę, że Maria złożyła rzekomo ślub dozgonnego dziewictwa, pomimo tego, że zawarła z Józefem związek małżeński. Zachowanie się Józefa całkowicie przeczy temu, że Maria rzekomo uczyniła ślubowanie dozgonnego dziewictwa. Jeżeli Józef miał być tylko opiekunem Marii, jak twierdzą katoliccy mariolodzy, to zamiar wręczenia Marii listu rozwodnego przez Józefa, oraz zamiar opuszczenia Nazaretu dowodzi, że Józef traktował Marię, jako swoją małżonkę, która w okresie wyczekiwania na dzień wesela  współżyła z innym mężczyzną. Zachowanie Józefa w pełni demaskuje kłamstwo katolickich mariologów, że Józef był tylko opiekunem Marii i jej dziecka. Józef, gdy się dowiedział, że jego przyszła małżonka jest w odmiennym stanie, natychmiast postanowił  małżeństwo unieważnić, ponieważ dziewictwo przyszłej małżonki posiadało dla każdego Izraelity wielką wartość moralną. Zamiar opuszczenia Marii przez Józefa i wręczenie jej listu potwierdzającego rozwód jest dowodem, że przywiązywał, jak każdy Izraelita wielką wagę do utraty dziewictwa przez Marię. Występujący w oryginalnym tekście czasownik: «απολυσαι» (apolusai), który znaczy „zwolnić” z małżeńskiej umowy (Mt 19:7 BT) , jest dowodem, że bajka o starym Józefie jest wymyślona, aby harmonizowała z twierdzeniem KK, że Maria rzekomo ślubowała dozgonne dziewictwo. Zawierać związek małżeński z Józefem i zarazem ślubować dozgonne dziewictwo, to jest zupełny absurd, i tylko ktoś niespełna rozumu mógłby coś takiego uczynić. Pismo sprawozdaje, że Maria, jako młoda dziewczyna była poślubiona swojemu rówieśnikowi Józefowi, ponieważ oboje planowali założyć rodzinę w której przychodziłyby na świat dzieci z czystego łoża małżeńskiego. Mając powyższe na uwadze twierdzenie katolickich mariologów, że Maria złożyła ślub dozgonnego dziewictwa, jest bezbożnym wykręcaniem Pisma Świętego. Niepodważalnym dowodem ukazującym absurdalność dogmatu o nieustającym dziewictwie Maryi, jest sprawozdanie Łukasza, że Maria według żydowskiego prawa poddała się połogowemu oczyszczeniu:  Natomiast niewiasta jeszcze przez trzydzieści trzy dni powinna pozostać [w domu] dla oczyszczenia krwi: nie wolno jej w tym czasie dotykać żadnej rzeczy świętej ani chodzić do świątyni, aż do zakończenia czasu jej oczyszczenia. (Księga Kapłańska 12:4)

 Okres połogowej kwarantanny dla kobiet po urodzeniu dziecka trwał trzydzieści i trzy dni, po tym okresie Maria mogła dopiero przekroczyć progi świątyni, aby razem z swoim małżonkiem Józefem stawić Panu ich pierworodnego syna Jezusa, zgodnie z prawem, obowiązującym w Izraelu, że każdy pierworodny syn, jest własnością Boga: “Gdy się też wypełniły dni oczyszczenia jej według zakonu Mojżeszowego, przynieśli go do Jeruzalemu, aby go stawili Panu”  (Ew. Łk 2,22, BG).

Fakt, że Maria i Józef musieli odczekać, aż się skończy poporodowa kwarantanna Marii, jest dowodem, że Maria porodziła Jezusa jak każda normalna kobieta. Biblia sprawozdaje, że każda rodząca kobieta w Izraelu odbywała kwarantannę, to znaczy, że w tym czasie kobieta nie mogła przekroczyć dziedzińca świątyni przez trzydzieści i trzy dni, aż rany dróg rodnych, których doznała w wyniku porodu się wygoiły. Po okresie połogu, gdy z dróg rodnych kobiety nie wydobywały się już żadne krwawe wydzieliny, kobieta udawała się do kapłana złożyć ofiarę oczyszczenia: “Kiedy zaś skończą się dni jej oczyszczenia po urodzeniu syna lub córki, przyniesie kapłanowi, przed wejście do Namiotu Spotkania, jednorocznego baranka na ofiarę całopalną i młodego gołębia lub synogarlicę na ofiarę przebłagalną. Kapłan złoży to w ofierze przed Panem, aby za nią dokonać przebłagania. W ten sposób będzie ona oczyszczona od upływu krwi. To jest prawo dotyczące tej, która urodziła syna lub córkę”  (Pwt 13:6-7).

Ewangelista Łukasz sprawozdaje, że po okresie kwarantanny Maria stawiła się przed kapłanem, i złożyła ofiarę na oczyszczenie. Następnie oboje Józef i Maria udali się ponownie do świątyni, aby ich pierworodnego syna stawić przed najwyższym kapłanem i wykupić go, ponieważ każdy pierworodny syn był własnością Jahwe i musiał być wykupiony: “Poświęćcie Mi wszystko pierworodne. U synów Izraela do Mnie należeć będą pierwociny łona matczynego – zarówno człowiek, jak i zwierzę” (Wj 13:2 BT).

Jezus jako pierworodny syn Józefa i Marii musiał być wykupiony, przez przyniesienie do świątyni odpowiedniej ofiary, jak wymagało to prawo wykupu pierworodnych w Izraelu: “Każde zaś pierworodne oślę odkupisz barankiem; a jeźlibyś nie odkupił, tedy złamiesz mu szyję; a każde pierworodne człowieka między synami twoimi odkupisz”    (Wj 13:13, BG).

Fakt, że Maria udała się do Najwyższego Kapłana złożyć ofiarę za własne popołogowe oczyszczenie, ukazuje absurdalność dogmatu o nieustającym dziewictwie Maryji. Tłumacze Biblii Tysiąclecia, aby ukryć fakt oczyszczania się Marii z połogowej nieczystości, przetłumaczyli zaimek „ona“ na „oni“, to znaczy, że Józef i Maria się oczyszczali, i to jest pospolita manipulacja tłumaczy, aby ludzie nie zrozumieli o jakie właściwie oczyszczenie chodzi. Żaden mężczyzna w Izraelu nie oczyszczał się z popołogowej nieczystości, gdyż to było wymagane tylko od kobiet po urodzeniu dziecka. (Patrz Biblia Brzeska Łk 2:22, oraz przypis do Łk 2:22, BT). Kościół katolicki, aby nie poddać w wątpliwość dogmatu o nieustającym dziewictwie Maryji fałszuje Pismo Święte, aby zatuszować prawdę, że Maria odbywała połogową kwarantannę, co jest dowodem, że przez poród Jezusa przestała być dziewicą.